uśmiechnął, bo wiedział, że to tylko żart
coś ulotnego, niezakorzenionego
w moim wątpliwym szczęściu.
hej, jestem tylko kłębem nerwów
połączonym wybuchowym charakterem.
tylko zwitkiem nieokreślonych emocji
tęskniących za nienazwanym
kwitnę i więdnę, więdnę i kwitnę
na zmianę
walczę ze swoimi wiatrakami
oceń książkę po zakończeniu
nie wstępie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz