tłumiony krzyk niemy wyk
trzy kroki w przód dziesięć w tył
nie o taki postęp mi chodziło
hej stagnacjo
pieprzona dziwko, która każe mi bezczynnie
patrzeć w tę ścianę bez zrozumienia
pewnego dnia runiesz
a twoje zatrute cegły
rozpieprzą cały ten smutny świat
bez słońca i bez nadziei
rozpieprzą cały ten smutny świat
bez słońca i bez nadziei
i w końcu poczuję klarowność
przejrzystość racjonalności
realizm w ciszy sumienia
bezdźwięczny żal bezimienne zarzuty
stan nieważkości, bez obciążenia
czegoś, co tak naprawdę nie istnieje
urojenie; zmora milionów
co dociera do nas dopiero w momencie
gdy ktoś po prostu zniknie.
jeden z nas.